REKORDY, REKORDY!

W minioną sobotę 7 września odbyły się kolejne zawody Barlineckiej Ligii Kolarskiej. Okazały się rekordowe pod kilkoma względami. Pierwszy to dystans liczył 93 km. Drugi, to ilość uczestników sięgnęła 45 osób, co sprawiło, że zaangażowanych kolarzy amatorów w całym cyklu jest już blisko 100! Trzeci rekord to wyjątkowa ilość trofeów. Oprócz punktów do klasyfikacji generalnej walczono o puchary na dwóch premiach lotnych. Pierwsza nagradzana była przez Prezesa Ośrodka Hodowli Zarodowej w Lubianie, Pana Stanisława Dychę, który pełni też funkcję Prezesa Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego Ochotniczej Straży Pożarnej. Pierwsze miejsce w Lubianie zajął Kacper Szczepaniak ze Strzelec Krajeńskich. O dwa kolejne puchary zatroszczyli się sami strażacy, tyle że zawodowcy z KW PSP Gorzów Wlkp., Robert Suszczyński i Maciej Iwko. Druga premia zorganizowana przez kontuzjowanego Marka Walendzika i nagradzana przez Burmistrza Strzelec Krajeńskich zlokalizowana była na wjeździe do miasta. Wszystkie puchary wróciły do Strzelec , a zdobyli je : Mariusz Ryś, Kacper Szczepaniak i Mariusz Gil. Przed tą premią organizowanych było kilka ucieczek. Do najaktywniejszych należeli: Piotr Kopczyński, Stanisław Dołmat, Kamil Wołkowicz, Andrzej Jaroszonek. Lecz tylko jedna zakończyła się powodzeniem zarówno na premii w Strzelcach jak i na mecie w Barlinku. Mimo kilku zrywów głównego peletonu na drodze do Barlinka, Mariusz Ryś z Kacprem Szczepaniakiem parą , spokojnie wjechali na linię mety. O trzecie miejsce walczyli sprinterzy z peletonu , w którym najlepszy okazał się drugi z braci Szczepaniaków – Paweł. Pechowo finiszował Wołkowicz Kamil, którego rower szczepił się chwilowo z góralem Tomka Misjana. W połowie 10% wzniesienia na ul. Kombatantów, wyłamana przerzutka nie pozwoliła mu jechać dalej, dopiero na szczycie 200 m przed metą wsiadł na rower i ukończył wyścig na pozycji 32. Pech nie oszczędził innych zawodników. Już na 5 km złamana kierownica wykluczyła najmłodszego zawodnika Piotra Szypiórkowskiego z Gorzowa, a tuż za Warszynem , na około 25 km Piotr Barylak na dziurze złapał gumę. Piotr Bobiński przez pęknięta szprychę też wycofał się z rywalizacji. Po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników, rozdaniu pucharów za premie i zapowiedziach kolejnej edycji 18 września impreza została zamknięta.

 GOPR1260 [HDTV (1080)]